Instrukcja BHP – pomyślałam, a chyba nawet powiedziałam głośno, widząc Pana Zenka wspinającego się coraz wyżej po szczeblach drabiny przystawnej. Pan Zenek z gracją stawał na kolejnych szczeblach, gdy szłam w jego kierunku. Ten sam Pan Zenek, który nie zdążył uprzątnąć kabli pod biurkiem Pani Zosi, nim przyszło nam zebrać zespół powypadkowy, tym razem nie zdążył chyba zajrzeć do instrukcji BHP.